- Forum gry Dragons of Shadow http://www.ziro.pun.pl/index.php - Apokalipsa http://www.ziro.pun.pl/viewforum.php?id=25 - Vin Shinetil http://www.ziro.pun.pl/viewtopic.php?id=166 |
Izdurbal - 2009-01-05 22:28:51 |
Cóż ponieważ trudno jest zebrać się razem w odpowiedniej porze postanowiłem iż zabawa w apokalipsę przyjmie formę rpga forumowego. Jak zapewne widzicie każdy ma swój temat, pod którym będzie odpisywał na turki, ram również znajdzie turki ode mnie. Życzę wszystkim miłej zabawy...a i proszę nie dziwić się jeśli postać zginie, wszakże taki jest cel apokalipsy xP |
Vin - 2009-01-08 17:29:29 |
Maksymalne PŻ: 1864 |
Izdurbal - 2009-01-10 15:07:55 |
*Spacer po ogrodach stracił wiele na swojej magii, gdy z nieba posypała się przytłaczająca ilość kropli wody. Atak deszczu był równie niespodziewany, jak pojawienie się zadziwiających sił w mieście i poza jego granicami. Pomimo tego iż nie mieli żadnej osłony, najemnicy Vina nie śmieli ruszyć sie z miejsca. Zdawali sobie sprawę z tego iż ich pan srogo kara wszelakie oznaki niesubordynacji* |
Kamys - 2009-01-10 22:03:09 |
*Vin czuł napór na umysł, w postaci wyjątkowo ciepłego i przyjemnego uczucia.* Białasiku ! Rozstaw dobrze uzbrojonych najemników po mieście, daj im kusze... A sam Idź na patrol w okolice bramy proszę. Nakazałam ufortyfikowanie murów... chce żebyś był w okolicy i dowodził ! *W głowie jego echem rozszedł się jak zawsze szczęśliwy głos królowej. Wyraźnie nie zerwała jeszcze połączania, aby ewentualnie móc jeszcze coś z inkwizytorem "przedyskutować"* |
Vin - 2009-01-11 23:11:08 |
*Jego wola rozwinięta była na tyle, by królowej mógł odpowiedzieć "Oczywiście Pani... Wedle twojego życzenia". Zaklął pod nosem, znów deszcz... ZNÓW, a inkwizytor dopiero co na nowo ułożył fryzurę. Wyjątkowo gniewnym jak na siebie wzrokiem zerknął na swojego ulubionego pikiniera...* Słuchaj... Leć do koszar i powiedź że WSZYSCY mają się rozstawić uzbrojeni po mieście. Niech przynajmniej 20 idzie do bramy miasta... A potem masz nas dogonić, idziemy w stronę bramy miasta... *Wymruczał niechętnie. Nie miał ocohrt spełniać kaprysów królowej, ale musiał... Pikinier tylko pomachał głową i biegiem ruszył wykonać zadanie. Vin zaś ze swym kusznikiem ruszył w stronę bramy miasta... Wcale się nie śpieszył* |