Forum gry Dragons of Shadow


#1 2009-06-22 00:10:27

Izdurbal

Administrator

Zarejestrowany: 2008-08-17
Posty: 201
Punktów :   

Era wzrastajacej wiśni: Mokiro vs Gordogon

* Po wyjściu z karczmy zdjął swą czarną szatę. Rzucił ją gdzieś pod okno karczmy. Wyciągnął luźną koszulę ze spodni i wyposażył się w różdżkę. Stanął kilkanaście kroków od wejścia do karczmy i czekał. *

* Ustawił się ledwie z półtora metra od elfa *No co...walka ma być a Ty mi tu przebieranki urządzasz?* Wyszczerzył się wesoło *Najlepiej miast bawić się ciuszkami zaatakuj tak mocno jak umiesz!* Swym zwyczajem postanowił oddać pierwszy atak przeciwnikowi. Dawno nie walczył z magiem i ciekaw był jego umiejętności *

* Wystawił dłoń z różdżką przed siebie po czym powolnymi krokami zaczął się oddalać od przeciwnika. Po kilku krokach łupnął czarem oszałamiającym gdzieś w tors Krasnoluda. Jednocześnie starał się być cały czas w ruchu. *

*Zaklęcie uderzyło w klatkę piersiową krasnoluda rozbijając się na nim. Zdawało się że sama skóra krasnoluda była byt wytrzymała by zadziałało poprawnie, a na dodatek podczas miotania go Gordogon rozproszył się nieco co osłabiło czar.*

Hmmm...?* Przekrzywił lekko kudłaty łeb *To tyle..?* Ruszył przed siebie chcąc dopaść przeciwnika. Mocne nogi ugięły się, po czym wyprostowały wybijając krasnoluda do przodu z całkiem niezłym pędem. Wielka prawa miała za zadanie wbić się w brzuch maga pozbawiając go oddechu. Mokiro liczył na to, iż magiczna ochrona elfa pozwoli mu wytrzymać ten cios, niemniej nie powstrzymywał się *

*Magowi udało się uskoczyć przed potężną zapewne szarżą Mokiro. Krasnolud wylądował na ziemi obok maga powodując, zdawałoby się, delikatne jej drżenie.*

* Mag natychmiast spróbował swojej szansy, odskoczył minimalnie i wycelował w nogi Mokiro. Wypowiedział zaklęcie i wypuścił czar mający za zadanie zmrozić razem nogi jego przeciwnika, lub przynajmniej ograniczyć swobodę poruszania się tak, by Gord mógł kontrolować dystans. *

*Lód zaczął powoli rozrastać się na nogach Kapitana ostatecznie więżąc go po kolana w zimnym więzieniu. Pytanie brzmiało jednak, czy Mokiro będzie w stanie wydostać się z pułapki dzięki swojej ogromnej sile*

* Krasnolud wsparł się na swych szerokich ramionach po czym mocno ugiął łokcie. Chciał wybić się w powietrze i przyrznąć w maga swymi utwardzonymi lodem nogami używając ich prawie jak jakiejś buławy. O ile wyskok byłby na tyle wysoki chciał celować w głowę, w innym razie zadowoliłby się dowolną inną częścią ciała (np. ramieniem czy biodrem). Nawet gdyby nie trafił sił uderzenie w glebę powinna rozbić lód w drobny mak *

*Elfowi udało się w ostatnim momencie odskoczyć. Tuż przed nim w ziemię grzmotnęły zamarznięte nogi krasnala krusząc lód na drobne kawałki*

* Będąc pewnym, że tak potoczą się sprawy znów wykonął lekki skok w bok i miotnął większością drobnych kawałeczków lodu w twarz Krasnoluda. Starał się by były one bardziej celne, niż szybkie. Chciał ograniczyć zdolność widzenia swego rywala. *

*Kawałki lodu uderzyły w twarz krasnoluda obijając się o jego skórę. Kilka niewielkich fragmentów dostało się do oczu nim Kapitan zdołał je zamknąć. Obecnie topiły się powoli i wypływały przypominając nieco łzy*

* Krasnolud począł głośno rechotać. To była cała moc elfickiej magii? Mocno odbił się od ziemi chcąc doskoczyć do przeciwnika wyciągając ręce, jakby chciał go uściskać. Sus był niski i wymierzony tak by Mokiro wbił się głową w brzuch adwersarza. Gdyby ten zabieg się udał miał zamiar zacisnąć ramiona i powalić go na ziemię. Ciekaw był jak magowie sprawdzają się w parterze... *

*Krasnolud nie tylko przewrócił maga obejmując go, ale również przygrzmocił mu w brzuch tak mocno, iż brzuch elfa odmówił posłuszeństwa. Gdy upadł na ziemie zaczęło mu się zbierać na wymioty, zaś czarne plamy pokazały się przed oczyma. Niezwykła siła krasnoluda niemal natychmiast spławiła, iż Mag stracił przytomność*

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl